Parafia Katolicka NMP Częstochowskiej w Starczy
PARAFIA KATOLICKA NMP CZĘSTOCHOWSKIEJ
tel. 34 314 04 22
www.parafia.starcza.net
DZIEJE PARAFII KATOLICKIEJ
W STARCZY
Początki parafii Kościoła Rzymskokatolickiego w Starczy sięgają pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Wtedy to proboszcz z Poczesnej, ksiądz Jan Knorr, czynił starania o utworzenie nowej parafii w południowo-zachodnich wioskach podległego mu obszaru. Z myślą o przyszłej parafii w Starczy w 1910 roku wybudowano fundamenty pod świątynię oraz plebanię. Budynek plebanii był murowany, otynkowany, przykryty dachówką ceramiczną. Został rozebrany w 1993 roku.
Ze względu na brak funduszy przed 1911 rokiem na fundamentach postawiono tylko tymczasową kaplicę drewnianą, do której dojeżdżał na niedzielne nabożeństwa wikariusz z Poczesnej – ksiądz Ferdynand Cichocki.
W lipcu 1911 roku biskup włocławski Stanisław Zdzitowiecki wydzielił wioski: Starczę, Klepaczkę, Łysiec i Własną z parafii Poczesna i erygował nową parafię Starcza (dekret erekcyjny nie zachował się). W 1919 roku do parafii przyłączony został Rudnik Mały, a w 1922 roku – Rudnik Wielki. Obie wsie wyłączono z Koziegłów. Od tamtego czasu obszar parafii nie zmienił się.
Pierwszym proboszczem został ks. Ferdynand Cichocki , który pełnił swe obowiązki od 27 lipca 1911 roku do 30 marca 1914 roku. Kolejnymi byli księża: Piotr Borycki (19.04.1914-15.09.1917), Tomasz Opasiewicz (27.09.1917-18.10.1920), Zygmunt Jędrzycki (18.10.1920-16.03.1924), Wacław Kucharski (5.07.1924-10.10.1938), Stanisław Cesarz (12.10.1938-18.11.1942), Wacław Stępień (16.12.1942-12.02.1947), Piotr Turlejski (15.02.1947-26.10.1961), Alfons Kotlewski (28.10.1961-27.03.1980), Stanisław Kopczyński (30.04.1980-10.07.1990), Czesław Urgacz (12.07.1990-11.12.2000) i Janusz Witkowski (od 27.12. 2000 r,).
Zanim w Starczy wybudowano obecny kościół, parafianie modlili się w prowizorycznej kaplicy. Stan jej wnętrza drugi proboszcz ks. Piotr Borycki określił w następujący sposób:” Wielki Ołtarz stanowiły cztery kołki wbite w ziemię i na nich pokład z desek i stare tabernaculum.” Kapłan wiedząc, że nowy kościół nie powstanie szybko, postanowił wziąć się za porządkowanie drewnianej kaplicy. Podmurowano, podniesiono, przedłużono i otynkowano ściany budowli. Wstawiono nowe okna (6 sztuk), wielkie drzwi w szczycie i małe z boku. Dobudowano chór i zakrystię. Urządzono nowy ołtarz z tabernakulum i nową ambonę. Dokonano zakupu chrzcielnicy, konfesjonału, katafalku, świeczników i komody. Wkrótce wygląd kościółka na zewnątrz i wewnątrz zmienił się na korzyść. Czas poprawiania wizerunku kaplicy przypadł niestety na lata pierwszej wojny światowej, a częste przemarsze wojsk i postoje przy plebanii wyrządziły wiele szkód. Żołnierze rozgrabili prawie wszystko drewno, przeznaczone na ogrodzenie i dalsze prace w kaplicy. Ksiądz Borycki kazał również wytyczyć nową drogę do cmentarza przez grunty chłopskie i obsadzić ją i cmentarz brzozami. Odtąd do nekropolii, którą urządzono jeszcze za księdza Cichockiego na gruntach Rudnika Małego, prowadziły dwie drogi. W 1917 roku ks. Piotr Borycki zamierzał wystawić cegielnię, lecz nie uzyskał zgody większości parafian.
Kolejny administrator parafii w Starczy, ksiądz Tomasz Opasiewicz nie dokonał żadnych zmian w wyglądzie kościółka ani nie przeprowadził koniecznych remontów.
Po nim do Starczy przybył ksiądz Zygmunt Jędrzycki, który zastał kościół w opłakanym stanie. Jak sam napisał: ”Sługa miał lepszy przybytek niż Pan”. Plebanię bowiem ujrzał obszerną, zadbaną i ogrodzoną solidnym płotem. Natomiast kościółek wyglądał na zaniedbany od zewnątrz i w środku, wciąż nie był ogrodzony. Ściany kaplicy były odrapane z odpadającym tynkiem. Dach przeciekał i groził zawaleniem. Wewnątrz kaplicy główny ołtarz był zniszczony, brakowało obrazów. Ksiądz Jędrzycki zdawał sobie sprawę, że w związku z kiepskim stanem przybytku Pańskiego, należy dążyć ze wszystkich sił do szybkiej budowy nowego murowanego kościoła. Wiedział, iż siłami samych wiernych nie da się tego dokonać. Dlatego zamierzał zaciągnąć rządową pożyczkę na zakup materiałów budowlanych ze spłatą w ciągu 27 lat, jednak parafianie nie wyrazili zgody. Kapłan , chcąc nie chcąc, wziął się za remont skromnego domu Bożego i wyposażył go w potrzebne sprzęty i święte obrazy. Pożyczył od sióstr Bożego Miłosierdzia z Częstochowy olejny obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa, a dzięki ofiarodawcom zakupił ikonę Matki Boskiej Anielskiej. Oba obrazy umieszczono w wielkim ołtarzu. Proboszcz również nabył dwie figury apostołów Piotra i Pawła oraz 100-kilogramowy dzwon „Andrzej”. Poprzedni dzwon zrabowali Niemcy w czasie działań wojennych. W kwietniu 1923 roku świątynia została okradziona z przedmiotów i szat liturgicznych. Ksiądz Zygmunt Jędrzycki założył w Starczy przy parafii bibliotekę, którą wyposażył z własnych funduszy.
Dopiero następny proboszcz, piąty już z kolei, ksiądz Wacław Kucharski był budowniczym nowego okazałego i zarazem ciekawego architektonicznie kościoła, służącego starczańskim katolikom do dziś. I temu duszpasterzowi nie było na początku łatwo rozpocząć budowę obiektu sakralnego. Po dwóch latach przekonywania mieszkańców o konieczności budowy kościoła, wreszcie w lipcu 1926 roku uzyskał ich zgodę. Proboszcz pokonał też inne przeszkody (m.in. utrudnienia ze strony powiatu) i przystąpił do załatwiania środków finansowych na pokrycie kosztów materiałów budowlanych i robocizny. Organizował ludzi do pomocy przy budowie. Konsultował projekt świątyni z murarzami i doglądał okiem dobrego gospodarza wykonawstwo.
Obecny kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej wybudowany został w latach 1928-1934. Powstał z kamienia piaskowego i cegły. Reprezentuje styl neobarokowy. Jest jednonawowy z wieżą na froncie. Wystawiono go w miejsce drewnianej kaplicy, którą w trakcie budowy świątyni stopniowo rozbierano do 1930 roku. Po wybudowaniu kościoła sprowadzono na chór zabytkowe organy z 1892 roku, będące darem dla ówczesnego proboszcza, księdza Wacława Kucharskiego. Służą one do dziś. 29 września 1935 roku obiekt sakralny został konsekrowany przez częstochowskiego biskupa Teodora Kubinę. Na lata zarządzania parafią przez ks. Stanisława Cesarza przypadło porządkowanie zaniedbanego cmentarza grzebalnego. Wtedy to wytyczono nowe alejki i cmentarz ogrodzono.
W okresie okupacji niemieckiej katolicy w Starczy stracili najpierw organistę Władysława Kucharczyka, a następnie w 1942 roku swojego proboszcza ks. Stanisława Cesarza. Hitlerowcy wywieźli ich do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Organistę tam zamordowano.
W 1947 roku staraniem księdza Wacława Stępnia sprawiono w kościele nowy ołtarz główny i ambonę. Za następnego administratora ks. Piotra Turlejskiego w 1952 roku wybudowana została organistówka, w której w 1963 roku urządzono salkę katechetyczną. W 1954 roku wzmocniono klamrami (ankrowano) popękane sklepienie kościoła i położono posadzkę, w 1956 roku zelektryfikowano świątynię, a dwa lata później pomalowano jej wnętrze. Z kolei w 1960 r. zakupiono 3 nowe dzwony.
W okresie probostwa księdza Alfonsa Kotlewskiego sprawiono pancerne tabernakulum (1962 r.), remontowano dwukrotnie organy (1965 r. i 1970 r.) oraz wykonano naprawę dachu i wież kościoła (1972 r.).
W czasach, gdy parafią zarządzał ksiądz Stanisław Kopczyński pokryto cały dach kościoła blachą miedzianą (1982 rok), ogrodzono cmentarz grzebalny betonowym parkanem oraz wybudowano w stanie surowym plebanię. Oddano ją do użytku już za następnego proboszcza księdza Czesława Urgacza. On też był inicjatorem kapitalnego remontu okien i drzwi, odgromienia i zradiofonizowania kościoła, pomalowania nawy głównej i kaplic bocznych (wraz z wszystkimi ołtarzami, obrazami i figurami) oraz zakrystii (1996 r.). Ksiądz Urgacz uzupełnił również brakujące utensylia (przybory) liturgiczne, m.in. zakupił monstrancję i kielich. Dzięki sponsorowi Johnowi (Janowi ) Sobocie z USA – pochodzącemu ze Starczy - wyposażył kościół w nowe wygodne ławki, dębowy konfesjonał i stopień do prezbiterium. Sam ufundował cztery konfesjonały-klęczniki. W 1996 roku założono centralne ogrzewanie na olej opałowy (przez nagrzewnice i dmuchawy ciepłego powietrza). Wzmocniono fundamenty kościoła i wreszcie zamurowano 420 otworów w ścianach zewnętrznych, pozostałych po rusztowaniach z czasów budowy. Wokół świątyni ułożono chodnik. Plebanię ocieplono styropianem i położono tynk akrylowy oraz podłączono ją do sieci wodociągowej. Dom katechetyczny został wyremontowany i otynkowany. Urządzono przy nim asfaltowy parking. W Roku Jubileuszowym zbudowano granitowe schody do drzwi głównych świątyni i ufundowano na cześć Ojca św. Jana Pawła II automat włączający dzwony w południe na Anioł Pański. Ksiądz Czesław Urgacz zmarł 11 grudnia 2000 roku w Starczy w wieku 73 lat. Został pochowany na cmentarzu w swojej rodzinnej Czeladzi.
Kolejnym proboszczem starczańskiej parafii został ksiądz kanonik Janusz Witkowski. Administrowanie rozpoczął od prac związanych z osuszeniem i odwodnieniem plebanii i kościoła. W 2001 roku w domu parafialnym wymieniono sześć okien, usunięto zawilgoconą wykładzinę z lenteksu i ułożono posadzkę z płytek ceramicznych na parterze, naprawiono przeciekający dach oraz podłączono budynek do kanalizacji sanitarnej. Doprowadzono gaz do plebanii i kościoła. W 2002 roku wykonano iluminację obiektu sakralnego, czyli oświetlono go na zewnątrz. Dwa lata później zakupiono nowy zegar na wieży kościoła i wymieniono 37 okien na plebanii. Dzięki wielkim staraniom ks. J. Witkowskiego wybudowano i oddano do użytku w 2005 roku kaplicę przedpogrzebową. Wokół plebanii (2003 r.) i kościoła (2006 r.) ułożono chodnik i parking z kostki brukowej. W 2007 roku w nowych oknach świątyni pojawiły się witraże z postaciami świętych Kościoła, związane tematycznie ze Sługą Bożym Janem Pawłem II i beatyfikowanymi oraz kanonizowanymi przez niego Polakami. W tym samym roku został odnowiony nagrobek księdza Wacława Kucharskiego, budowniczego kościoła. Wymieniono również główne drzwi do świątyni, a także postawiono nowe ogrodzenie betonowe od strony sąsiada (zachodniej) i pola (północnej). W następnym roku cały teren przykościelny, przylegający do ulic, ogrodzono nowym kutym płotem, ustawionym na podmurówce z klinkierowej cegły. Ksiądz kanonik zadbał również o dom parafialny zwany organistówką. W latach 2009 – 2012 w budynku tym otynkowano ściany, wymieniono okna i pokrycie dachowe (z dachówki cementowej na blachę trapezową). Rok 2010 to czas prac modernizacyjnych plebanii. Wtedy to częściowo wymieniono więźbę i pokryto dach blachą tytanowo-cynkową, wstawiono nowe drzwi wejściowe, a ściany zewnętrzne powtórnie otynkowano. W 2013 roku dokonano wymiany schodów i podłóg w 9 pomieszczeniach plebanii, w tym w mieszkaniu wikariusza. Wymieniono również podłogę pod ławkami w kościele. Rozpoczęto też remont ścian wewnątrz kościoła. Skuto popękane tynki na cokole i obłożono dół ścian płytami z granitu. W następnym roku zakończono montaż boazerii granitowej, przebudowano prezbiterium, wykonano nowy ołtarz z granitu oraz poddano renowacji chrzcielnicę i nadstawę ołtarzową.
Kościół w Starczy jest obiektem zabytkowym, wpisanym do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Parafia Starcza posiada także kaplicę mszalną pod wezwaniem świętego Jana Nepomucena w Rudniku Wielkim. Obiekt ten ufundował w końcu XIX wieku na swoich włościach Jan Albert Rudnicki, właściciel folwarku w Rudniku Wielkim. Kaplica stanęła w pobliżu zabudowań dworskich. Wieść niesie, że kapliczkę tę kazała wystawić dziedziczka Rudnicka, gdyż miała zbyt daleko do koziegłowskiego kościoła. Na początku XX wieku mieszkańcy Rudnika dobudowali własnymi siłami nową część kaplicy (większą od starej) z polnego kamienia. W niedziele i święta na nabożeństwa dojeżdżali tu kapłani z macierzystej parafii, najpierw z Koziegłów, a od 1922 roku ze Starczy. W dzisiejszych czasach w kaplicy rzadko gromadzą się wierni. Wiosną przychodzą na nabożeństwa majowe i śpiewają litanię do Matki Bożej oraz pieśni maryjne, a w ciągu całego roku uczestniczą w sporadycznie odprawianych intencyjnych mszach.
Kaplica w Rudniku Wielkim jest dziś obiektem zabytkowym. W jej wnętrzu znajduje się ciekawy ołtarz z cennym obrazem Matki Bożej Koziegłowskiej. Do 1997 roku w kapliczce wisiał też wartościowy olejny obraz Matki Boskiej Różańcowej oraz stała wiekowa metrowa figura świętego Jana Nepomucena. Święty był ubrany w czarną sutannę, białą komżę, a w prawej ręce trzymał krzyż. Tę drewnianą rzeźbę patrona tajemnicy spowiedzi i ochrony przed powodzią wykonał nieznany artysta ludowy. Tak obraz, jak i figura zostały skradzione w październiku 1997 roku. Sprawców kradzieży bezcennych dzieł dla parafii nie wykryto. Nową postać św. Jana Nepomucena zakupił dla rudniczan ówczesny proboszcz – ksiądz Cz. Urgacz. On też doprowadził do generalnego odnowienia kapliczki.
autor tekstu: Wiesław Roman Szymczyk